Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

Już za niecałe dwa tygodnie nadejdzie magiczny czas Bożego Narodzenia, a wraz z nim Wigilia, czas prezentów i odwiedziny Świętego Mikołaja. Niemal każde dziecko siedzi jak na szpilkach w oczekiwaniu na ten dzień. Przecież już dawno napisały list do Świętego Mikołaja i opisały w nim swoje prezentowe marzenia. Każdy dzień powinien być dla nich radosnym oczekiwaniem na to co najlepsze. Jednak nie zawsze tak bywa. Często rodzice, dziadkowie czy opiekunowie wykorzystują ten fakt do straszenia dzieci słowami typu „bądź grzeczny, bo Mikołaj na Ciebie patrzy!”.  

Czym i dlaczego rodzice straszą dzieci przed świętami?

Dla dorosłych, okres przedświąteczny może wiązać się z dużą ilością obowiązków, stresu i napięcia. Często zdarza się, że w pewnym momencie mają już po prostu wszystkiego dość. Praca, przygotowania świąteczne mogą na prawdę zmęczyć. W sytuacji, gdy dziecko ma w tym czasie gorszy dzień, rodzic ma „argument” by dziecko szybko uspokoić. To właśnie wtedy straszą swoje dzieci słowami:

  • „bądź grzeczny, bo Mikołaj patrzy”,
  • „pamiętaj, że Mikołaj przychodzi tylko do grzecznych dzieci”,
  • „jak tak dalej będziesz się zachowywać to Mikołaj na pewno Ci nie przyniesie prezentu”,
  • „jak będziesz niegrzeczny to dostaniesz rózgę, a nie prezent”.

Rodzice myślą, że te lekko rzucone słowa nie mają większego sensu, po prostu chcą żeby ich dziecko się uspokoiło. Jednak w głowach dzieci pojawiają się różne emocje – zwątpienie w magię świąt, zwątpienie w samego siebie, stres co będzie ostatecznie na Wigilii, lęk

Straszenie dzieci Świętym Mikołajem

Z czym wiąże się straszenie dzieci Mikołajem?

Święty Mikołaj dla dzieci jest cudownym świętym, który jest dobrą i bezinteresowną osobą, spełnia marzenia i daje świąteczną radość. Używając wcześniej wymienionych zwrotów – niszczymy to dziecięce wyobrażenie. Mącimy dziecku w głowie zmianami. Niby ten Mikołaj taki dobry, ale jednak groźny, bo może nie przylecieć jak będę niegrzeczny. 

Dodatkowo używając słów grzeczny – niegrzeczny oceniamy i etykietujemy dziecko. Bo tak naprawdę, jakie jest to niegrzeczne dziecko? Dzieci bywają zmęczone, głodne, roztrzepane, zaniepokojone, smutne, niezaopiekowane, ale czy niegrzeczne i złośliwe? Wymuszając na dziecku posłuszeństwo, gdy straszymy je Świętym Mikołajem, osiągamy tylko chwilowy efekt, a myślę, że nie na tym nam zależy. Dziecko w takiej sytuacji nie zrozumie, że robi źle. Swoje zachowanie zmieni tylko po to, aby prezent dostać. Straszeniem możemy tylko dołożyć sobie problemów, bo dziecko przestanie traktować naszą relację jako dobrą i pełną szacunku. Lepiej po prostu z dzieckiem porozmawiać i znaleźć źródło problemu i tej „niegrzeczności” dziecka.

Straszenie dzieci uczy ich, że na prezenty trzeba zasłużyć, że trzeba zachowywać się w konkretny sposób by ta pierwsza gwiazdka na niebie się pojawiła. Czy w Świętach nie chodzi właśnie o tą bezinteresowność i sprawianie przyjemności bez powodu?

A na koniec…

Zadajmy sobie parę pytań względem tego co przeczytaliście wyżej. Jak dziecko się czuje, gdy używamy w jego kierunku takich słów? Czy magia świąt dalej dla dziecka będzie taka sama, gdy będzie się bało i analizowało każdy swój krok? Czy nie lepiej dojść z dzieckiem do porozumienia, poznać jego emocje, znaleźć źródło problemu, by pomóc mu na stałe a nie tylko chwilowo, do gwiazdki? Może nie będzie to łatwiejsze, ale na pewno lepsze dla dziecka.

Szczerze zachęcam was do dyskusji i dzielenia się swoimi doświadczeniami, a także do udostępniania postu w celu edukacji większej części społeczeństwa.
#wykapananiania

Zamknij