„Bysio poznaje pory roku” to druga bajka z serii o Bysiu.
Bajka opisuje losy małej myszki imieniem Bysio. Jest on przedszkolakiem, żyjącym ze swoją rodzinką – Mamą Myszką, Tatą Myszą i młodszą siostrą Pysią – w małej norce w pobliżu ogromnego dębu. Tym razem mały Bysio dowie się czym są i pozna nazwy pór roku! Dowie się także czym każda z nich się charakteryzuje, jakie są jej znaki szczególne, jakie miesiące na nie przypadają, oraz jakie ich oznaki możemy zaobserwować w przyrodzie.
Miłego czytania!
To był jeden z chłodniejszych dni w ostatnim czasie. Temperatura sięgała blisko zera, a z nieba padał rzęsisty deszcz. Słońce próbowało przedrzeć się przez ogrom chmur, lecz udawało się to tylko pojedynczym promieniom. Każdy mieszkaniec lasu w powietrzu czuł nadchodzącą wielkimi krokami zimę. Rodzina Wiewiórek kończyła wyściełać swą dziuplę mchem i łykiem. Pan Jeż znalazł odpowiednie miejsce by ułożyć się do zimowego snu. Z oddali słychać było ostatnie pohukiwanie sowy, która po całej nocy ciężkiej pracy była wycieńczona i układała się do snu. Ostatnimi czasy w domku Bysia również działo się bardzo dużo. Tata Mysz bardzo często był poza norką – szukał pożywienia, które później Mama Myszka starannie chowała do spiżarni.
– Mamo, dlaczego zbieramy tyle jedzenia? Czy coś się stało? – zapytał przejęty całą sytuacją Bysio. – Nie, synku.– odpowiedziała Mama Myszka – Razem z Tatą musimy zrobić zapasy. Już niedługo nie będzie tak zielono i owocnie jak latem. Bysio miał ogromną zagwozdkę. Był świadom zmian zachodzących dookoła. Widział, że liście najpierw zrobiły się bajecznie kolorowe, a potem opadły i zszarzały. Czuł, że z każdym kolejnym dniem robi się coraz chłodniej i ciemniej. Ale nie rozumiał dlaczego… – Mamusiu… Czy tak już będzie zawsze? Ja lubię jak jest ciepło… – zapytał zasmucony Bysio. Mama Myszka uśmiechnęła się i usiadła obok niego na podłodze. – Nie, Kochanie – odparła Mama Myszka – Lato do nas wróci za kilka miesięcy. Rok dzieli się na cztery sezony, tak zwane pory roku. Każda z nich jest zupełnie inna. Pysia właśnie zasnęła, jeśli chcesz mogę Ci o nich opowiedzieć.
Bysio był zaciekawiony tematem pór roku. Czym one są? Jak to możliwe, że cały otaczający go świat tak nagle się zmienia? Czemu wszystkie liście opadły? Odpowiedział mamie szybkim i niecierpliwiącym się tonem: TAK! – Każdy rok trwa 12 miesięcy. Znasz większość z nich, chciałbyś je ze mną wymienić? – zapytała mama. – Tak, Mamusiu. Teraz mamy listopad! – skwitował Bysio. – Zgadza się, mój malutki. To jedenasty miesiąc. Pierwszy jest styczeń, później luty, marzec i kwiecień. Pamiętasz, który miesiąc jest następny? – zapytała z uśmiechem Mama Myszka. Bysio musiał chwilkę pomyśleć, a Mama cierpliwie czekała, nie popędzała go. – M…maj? – zapytał niepewnie Bysio. – Brawo, zgadza się! – powiedziała dumnie Mama – Kiedy kończy się maj, zaczyna się czerwiec, a dalej lipiec i sierpień. – Później jest wrzesień! Pamiętam! Zacząłem wtedy chodzić do przedszkola! – wykrzyknął nagle Bysio.
Mama Myszka przytaknęła i pogłaskała go po główce. – Kiedy skończy się wrzesień, mamy październik, listopad i grudzień. To wszystkie z dwunastu miesięcy – dokończyła Mama. Bysio był bardzo zadowolony z siebie. Znał miesiące, ale dalej zastanawiał się czym są te całe pory roku. – A pory roku? Kiedy one są? – zapytał Bysio. – Są cztery pory roku, a każda z nich trwa 3 miesiące. Nazywają się wiosną, lato, jesień i… – Mama wskazała na Bysia by dokończył zdanie. – Zima! – dodał Bysio. Mama szeroko się uśmiechnęła. Zaczęła wtem opowiadać, wszystko po kolei. – Teraz, wielkimi krokami nadchodzi zima. Zaczyna się w 22. grudnia, a kończy 20. marca. Dni będą coraz krótsze, a noce dłuższe. – zaakcentowała Mama Myszka – Wszystkie roślinki będą przez ten czas odpoczywać i się regenerować.
Mama opowiedziała też o tym, że niektóre ze zwierząt zapadają w zimowy sen. O porankach, które będą bardzo mroźne i chłodne. A kto wie, może nawet spadnie śnieg! Bysio widział go często w książeczkach, ale nigdy na żywo. Zastanawiał się jak to jest go poczuć. Mama Myszka mówiła dalej. – Po zimie zaczyna się… – wskazała na Bysia, żeby dokończył. – Wiosna? – odpowiedział pytająco. – Tak! Wiosna trwa od 21. marca do 21. czerwca. Na wiosnę wszystko wraca do życia. Dni znowu są dłuższe i coraz później robi się ciemno. Na dworze robi się cieplej, a wszystkie rośliny dostają dużą dawkę słońca. Dzięki temu mogą rozwinąć się pąki młodych listków. Kwiaty zaczynają przebijać się przez ziemię i pięknie rozwijać. Wczesną wiosną zwierzątka wybudzają się z zimowego snu. Bysio był zafascynowany przemianami. Niedowierzał jak to możliwe, że wszystko najpierw obumiera, a potem wraca do życia. Jak ogromny wpływ ma pogoda na każde żyjące stworzenie i rośliny! Dowiedział się też, że wiosną na świat przychodzą małe zwierzątka, takie jak dziki, zające czy lisy.
– A lato? Co się dzieje w lato? Opowiedz mi Mamo, szybko, szybko! Chce wiedzieć! – niecierpliwił się Bysio. – Lato przychodzi do nas 22. czerwca i trwa aż do 22. września. To najcieplejsze i najprzyjemniejsze miesiące w roku. – Mama uśmiechnęła się. Przypomniały jej się wspólne spacery po lesie, wyprawy do pobliskiego strumienia by popluskać się w wodzie… Bardzo za tym tęskniła. – Maaaaaamo, halo – przypomniał się Bysio – Opowiesz mi dalej? – Tak Kochanie, przepraszam, zamyśliłam się. Wspominałam ubiegłoroczne lato. To był piękny czas. – odpowiedziała. Bysio dowiedział się, że latem temperatury potrafią być na prawdę wysokie i trzeba pić dużo wody. Wszystkie zwierzęta cieszą się piękną pogodą, a rośliny są już w pełni rozwinięte. Z pąków powstały dorodne, duże liście, a w międzyczasie urosły także owoce i jeżyny. Nauczył się też, że latem zdarzają się burze z piorunami. Trzeba wtedy szybko się schować w bezpieczne miejsce. Tylko nie pod drzewem, bo pioruny lubią wysokie czubki drzew. – Nadszedł czas na ostatnią z pór roku, jeszcze o niej nie mówiliśmy. Jak się nazywa, Bysiu? – zapytała Mama.
– Hmm – pomyślał Bysio – była już wiosna, lato i zima… Została… Jesień! Tak, jesień! Teraz mamy jesień! – wykrzyknął wesoło. – Jesień trwa od 23. września do 21. grudnia. To jednocześnie przepiękna i ponura pora roku. Przez to, że na niebie obserwujemy coraz mniej słońca, liście drzew stają się kolorowe. Jakie kolory liści zaobserwowałeś ostatnio? – zapytała Mama. – Hmm… Czerwony, pomarańczowy, żółty i brązowy! Bysiowi bardzo podobały się kolory jesieni. Wszędzie było tak kolorowo i przyjemnie. Lubił obserwować jak liście zmieniają swe barwy. – Jesień to czas, w którym wielu z nas, mieszkańców lasu robi ostateczne zapasy na zimę i ociepla swe mieszkanka. To dla nas bardzo pracowita pora roku. Opowiedziała Bysiowi również o tym, że jesienią bardzo często pada deszcz i niebo częściej jest szare, niż błękitne. Mama Myszka przeciągnęła się na krzesełku i stwierdziła: – To już wszystkie pory roku. Czy jesteś zadowolony z mojej opowieści? Dowiedziałeś się wszystkiego co Cię zastanawiało? – zapytała Mama Myszka. – Tak Mamo, było super! Dziękuje! Teraz już wszystko rozumiem. Wtem usłyszeli ciche wołanie Pysi, która obudziła się z drzemki. Mama Myszka wstała pośpiesznie, wzięła Pysię na ręce i mocno przytuliła. – Dzień dobry Kochana, wyspałaś się? – Tak – odpowiedziała Pysia – Czy przestało padać? Chcę na dwór… – Hmm, daj mi chwilkę, a zobaczę – powiedziała Mama Myszka i wyjrzała z norki – Tak, deszcz już przestał padać. Zjedzmy obiad i możemy wyjść poszukać Taty. – Tak! Tak! – krzyknęli jednocześnie Bysio i Pysia, a następnie poszli pomóc Mamie Myszce z obiadem.
A na koniec…
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za przeczytanie bajki mojego autorstwa. Chciałabym poznać Wasze odczucia po przeczytaniu “Bysio poznaje pory roku”. Jakie emocje towarzyszyły w trakcie czytania? Jak zareagowały Wasze dzieci, jeśli później im ją przeczytaliście?